Od kilku lat Dawidek planuje jakie chciałby mieć urodziny.
Tym razem padło na INDIAN :-) Stworzyliśmy więc mini wioskę indiańską i indiańskie atrakcje.
Stół powstał z palet, stołki z pieńków. Dekoracje zawisły na dwóch wielkich kijach.
Dominowały strzały i indiańskie barwy.
Postawiliśmy TIPI.
Klaudia malowała dzieciom twarze.
Mieliśmy Wodza ze swoją indiańską Żoną :-)
Tort - upiekłam zielone runo - kawałek łąki, a na niej dwa tipi i palenisko.
Były konkurencje i zabawy.
Robert uczył młodych Indian jak strzelać z łuku.
Dzieci malowały na kamieniach, które Robert na własnych plecach przytargał z nad rzeki :-)
Potem było pieczenie pianek na ognisku, gdzie dochodziły już duszonki.
Na koniec wybraliśmy się na pobliskie " RANCZO " do Bielowicka, gdzie na dzieci czekał kucyk.
Po jeździe na kucyku wszyscy szaleli na placu zabaw.
Dziękujemy za wspólnie spędzony czas i wszystkie prezenty :-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz