Moja ukochana lawenda wąskolistna już przekwita, ale długo cieszyła oczy wygrzewana letnim słońcem. A jeszcze bardziej cieszyła pszczoły i motyle.
Teraz zakwitła lawenda Platinum Nico, którą poprzedniego lata przywieźliśmy
z Lawendowego Wzgórza w Kiełczewicach Dolnych.
Moje lawendowe love :-)
W Toskańskich klimatach nie mogło zabraknąć włoskiego wina :-) To pochodzi z winnicy Albano Carrisi w Cellino San Marco. Dokładnie to ten
Al bano, który w latach 80-tych z Rominą wyśpiewał piekną piosenkę - wspomnienie z mojego dzieciństwa
- " Felicita ".
Zapraszam do lektury " Bloga " Julii Rozumek, która tak pięknie wkomponowała się w lawendową aranżacje ;-) oraz pozostałych pozycji Jej autorstwa. Znajdziecie je na blogu - juliarozumek.pl
Cudowny masz ogród!! Uwielbiam lawendę, mogłabym ją fotografować bez przerwy. :-)))
OdpowiedzUsuń