Ciąg dalszy zwiedzania Norwegii zaczynamy od " Trasy Atlantyckiej ".
Mieliśmy możliwość dotknąć zimnej wody Oceanu. Trasa łączy wysepki pięknymi mostami, przez które w czasie sztormu przelewają się wody oceanu.
Podróż promem z wyspy na ląd i spowrotem.
Wyspa Godoya - Alnes
Wspinaczka na górę Storhornet - 497 m npm, ale my doszliśmy na około połowę wysokości tej góry, gdzie spływa wodospad. Widać to ładnie na tym zdjęciu. Na ponad 200 m skąd wypływa znajduje się jezioro Alnesvatnet. Uwierzcie mi, że 200 m to naprawdę sporo ;-) bo liczone od poziomu morza, nie to co podejście w moich Beskidach, czy nawet w Tatrach, gdzie wspinaczkę zaczynamy wysoko. Szlak kamienisty, podmokły, mimo popołudniowych godzin miejscami zmrożony. Było naprawdę ślisko ;-) Wokół jeziora rozpościerały się wrzosowiska na bardzo podmokłym, bagiennym terenie.
Droga zaczynała się pomiędzy domami, przez pastwisko owiec i pięła szlakiem do góry.
Błotnisto - kamienny szlak.
Za to widoki cudne w każdą stronę świata.
Jezioro Alnesvatnet i otaczający bagienny teren z wrzosowiskami.
Wodospad spływający około
220 m w dół.
Jezioro Alnesvatnet popołudniową porą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz