Lipiec nie rozpieszczał nas słońcem, przynajmniej na południu kraju, tym bardziej cieszy mnie każdy promień słońca ;-) Powoli zmieniam wystrój jadalni na bardziej wakacyjny, ale to dopiero początek cudnego blue, który wprowadzi klimat lata i wakacji ;-)
Nasz kanarek Niko ;-* zamieszkujący jadalnię ;-)
A na koniec moje małosolne przygotowane wieczorową porą ;-)
Piękne ogóreczki, aromatyczny koper, chrzan i czosnek.
A tak się rozpoczął proces fermentacji na drugi dzień ;-)
Mniam, w sierpniu będą jak znalazł do mięska z grilla ;-)
Co za piekny sielski post. Tak romantycznie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Witaj, dziękuję i przesyłam słoneczne pozdrowienia ;-)
UsuńSielsko i anielsko ..... bardzo mi sie u Ciebie podoba :) pozdrawiam wakacyjnie Basia Ż
OdpowiedzUsuńDziekuję Basiu, zapraszam częściej ;-)
UsuńU Ciebie za każdym razem jest tak pięknie... tak domowo... czuję się jak u siebie:)
OdpowiedzUsuńuściski słoneczne :)
Byłaś pierwsza ;-) powinnaś się czuć jak u siebie ;-) Pozdrawiam ;-*
UsuńPiękne masz te mebelki a ogórki... ach czuję zapach kopru :) Pozdrawiam. Kamila.
OdpowiedzUsuńZapach niezapomniany zawsze kojarzy się z wakacjami ;-) Pozdrawiam
UsuńSłodki ptaszek:-) ogoreczki mniem mniam :-)
OdpowiedzUsuń;-)
OdpowiedzUsuń